Oddział Stowarzyszenia Polskich Artylerzystów w Nowej Dębie, z głównodowodzącym temu zadaniu: pułkownikiem Pawłem Jędryczką, zorganizował imprezę dla kobiet, o której śnią wszyscy miłośnicy koloru khaki, wojskowości i żołnierskiego sznytu we wszelkich jego formach. Militarny Dzień Kobiet był gratką dla fanów militariów, za sprawą wystawianych na holu domu kultury elementów uzbrojenia, militarnych pokazów mody (ukłony dla firm Modar i Woj-Pol), ale też miłośników kobiecego piękna, nie tylko w mundurowym, surowym i służbowym wydaniu. Wydarzenie unaoczniło, jak bardzo "kobieta zmienną jest", ale też było dowodem, że "za mundurem nie tylko panny sznurem".
Zacznijmy od pokazów mody. Modelki: reprezentantki służb mundurowych, dziewczyny z werwą i klasą. O ile w pierwszej odsłonie panie zaprezentowały różne rodzaje uniformu najprzeróżniejszych formacji mundurowych, o tyle druga część należała już do bardziej codziennej, kobiecej wersji. Owszem, może i dominowała kolorystyka zgniłozielona, ale fasony wyraźnie złagodniały, nabierając dziewczęcego, nierzadko eleganckiego, tudzież seksownego klimatu. Nie było łatwe rozpoznać panie, najpierw kroczące dynamicznie w zapiętych pod szyję mundurach, z idealnie zaczesanymi w kok włosami, które po chwili zmieniały się w uwodzące i drapieżne "laski", w mini spódniczkach i włosach po pas. Najmocniejszym akcentem pokazu było jednak zupełnie co innego: wkroczenie na scenę mam-żołnierek, trzymających za rękę dzieci. Wszak esencją kobiecości bywa macierzyństwo, a w zestawieniu z wojskowością dawało mocnego, emocjonalnego kopa...
Jednak nie samymi wrażeniami wzrokowymi spotkanie dla kobiet stało. Ucztą dla oczu i uszu były pokazy artystyczne w wykonaniu skrzypaczki Zhanny Zharkovej. Maestria gry i śpiewu, połączona z niezwykłą dynamiką ruchów i gestów, a wszystko to spowite jedynym w swoim rodzaju oświetleniem (dyrygowanym niezwykle sprawną ręką Michała Wolskiego) i dźwięki, które w punkt trafiały do każdego zakątka duszy (o co zadbał Kamil Hinzmann) spowodowały, że było to widowisko unikatowe, niezwykle emocjonalne, po prostu: piękne... Muzyka uzupełniała ten dzień iście doborowo: mocne, rockowe uderzenia podczas pokazów mody łagodziły skrzypcowe wykonania muzyki klasycznej, by w kolejnej części przenieść słuchaczy w dźwiękową podróż wypełnioną wspomnieniami, bo widać było po załzawionych oczach, że "lubią wracać tam, gdzie byli już"...
Gratulujemy wszystkim, którzy 7. marca mogli wziąć udział w tym wydarzeniu. Nieobecnym trochę współczujemy, ale i pocieszamy: to był pierwszy Militarny Dzień Kobiet, ale na pewno nie ostatni!
Czapki z głów, organizatorzy!
Patronami wydarzenia byli: miasto i gmina Nowa Dęba, Samorządowy Ośrodek Kultury w Nowej Dębie, Zespół Szkół nr 2 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Nowej Dębie oraz 18 Brygada Artylerii.
Galerię zdjęć z wydarzenia możecie obejrzeć tu:
https://sandomierz.cozadzien.pl/nowa-deba/pierwszy-militarny-dzien-kobiet-zachwycil-zdjecia/77312