– Ja myślę, że pan starosta sandomierski powinien już teraz porozmawiać z burmistrzem Sandomierza, bo widzę tutaj jakiś dysonans. My już odnosimy wrażenie, że miasto Sandomierz, w osobie burmistrza Pawła Niedźwiedzia, jest zainteresowane współpracą i chce, żeby ten park powstał – oczywiście po uzgodnieniu warunków z obu stron – mówi Socha.
Wicemarszałek podkreśla, że ze strony samorządu województwa nie ma żadnych przeszkód dla realizacji inwestycji, a obawy rolników są – jego zdaniem – bezzasadne. – Wiem, że tak naprawdę nie ma tutaj żadnych elementów, które mogłyby rolników niepokoić. Zamiast rozmowy i przekonywania, a nawet uspokojenia mieszkańców, ze strony pana starosty widać raczej postawę „nie-bo-nie” i uprawianie polityki – dodaje.
Zdaniem Sochy kluczowe jest teraz szybkie porozumienie między starostwem a władzami Sandomierza. – Miasto chce tej inwestycji, a mieszkańcy powinni usłyszeć rzetelne informacje, a nie polityczne przepychanki – zaznacza.
O temacie pisaliśmy wcześniej: