Sprawa ma swoje początki w lutym, kiedy grupa radnych złożyła interpelację do sandomierskiego magistratu, prosząc o wykaz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na mieniu gminnym i jednocześnie posiadających wobec gminy wymagalne zadłużenie. W trakcie przygotowywania odpowiedzi okazało się, że w przypadku radnego Pawła Żerebca mogło dojść do naruszenia przepisów ustawy o samorządzie gminnym.
Konkretnie chodzi o zakaz prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego przez osobę sprawującą mandat radnego w danej gminie. Po ujawnieniu tej informacji burmistrz Sandomierza poinformował o sprawie radę miejską, która z kolei przekazała problem do wojewody, prosząc o interpretację prawa.
Wojewoda jednak, zgodnie z obowiązującymi przepisami, podkreślił, że w pierwszej kolejności to rada miejska ma prawo i obowiązek ocenić sytuację oraz podjąć ewentualną uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu. Co istotne, rada nie ma obowiązku podejmować takiej uchwały – decyzja pozostaje w jej gestii.
Rozstrzygnięcie tej kwestii ma zapaść 14 maja, podczas zaplanowanej na ten dzień sesji rady miejskiej. Wtedy też okaże się, czy radny Żerebiec utrzyma mandat, czy też rada uzna, że doszło do naruszenia przepisów skutkującego jego utratą.
Więcej o sprawie przeczytasz tutaj: