Scenariusz wydarzeń rozpoczął się od telefonu, w którym mężczyzna podszywający się pod pracownika banku poinformował kobietę, że rzekomo złożyła wniosek o pożyczkę. Gdy 55-latka zaprzeczyła, oszust szybko zmienił taktykę, twierdząc, że ktoś autoryzował duplikat jej karty bankomatowej. Zasugerował natychmiastowe działanie – konieczność wizyty w oddziale banku w celu wyjaśnienia sprawy.
Jednocześnie, "pracownik banku" nakłonił kobietę do zainstalowania na swoim telefonie aplikacji, która rzekomo miała umożliwić jej bezpośredni kontakt z bankiem i śledzenie dalszych instrukcji. Przekonał ją, że musi założyć cztery czeki oraz wykonać przelewy na tzw. konto techniczne – zapewniając, że to jedyny sposób na zabezpieczenie jej środków.
Niestety, kobieta zaufała oszustowi i postąpiła zgodnie z jego wskazówkami. W efekcie przelała blisko 60 000 złotych na rachunek, który miał być „bezpieczny”. Dopiero po fakcie zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa.
Policja apeluje do mieszkańców powiatu o zachowanie szczególnej ostrożności i zdrowego rozsądku w kontaktach telefonicznych z osobami podającymi się za pracowników banków. Banki nigdy nie wymagają instalowania aplikacji na telefonie ani wykonywania przelewów na tzw. „konta techniczne”. W sytuacji wątpliwej najlepiej samodzielnie skontaktować się z bankiem, korzystając z oficjalnych numerów telefonu dostępnych na stronie internetowej instytucji.
Pamiętajmy – oszuści stają się coraz bardziej przekonujący, a ich działania nierzadko prowadzą do poważnych strat finansowych. W takich przypadkach czujność jest kluczem do ochrony naszych oszczędności.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie i apeluje do wszystkich, by niezwłocznie zgłaszali podobne sytuacje.