Ponad 60 koni i 20 zaprzęgów z Podkarpacia, Lubelszczyzny, Mazowsza i Świętokrzyskiego zaprezentowało się przed tłumnie zgromadzoną publicznością. Były stylowe bryczki, wozy chłopskie i zaprzęgi rodem z westernów – wszystko w doskonałej oprawie i z pasją.
Główna atrakcja to oczywiście konkurs zręczności zaprzęgów na torze przeszkód. Woźnice musieli precyzyjnie manewrować furmankami, podczas gdy luzacy – pomocnicy – zajmowali się „ładunkiem”, który bywał zaskakujący: koszyk jajek, kanka z płynem (żartobliwie nazwanym bimbrem), sakiewka ze „złotem furmanów” czy kosz zboża. Całość wymagała sprytu, szybkości i dobrej współpracy z końmi.
Nie zabrakło emocji także w części pokazowej. Uwagę przyciągnęły efektowne popisy kawaleryjskie w wykonaniu Kawalerii Kowalów z Borowa (w barwach 24. Pułku Ułanów z Kraśnika) oraz grupy rekonstrukcyjnej z Obojnej, nawiązującej do tradycji 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich.
Publiczność zachwyciły też występy „Kowbojek z Meksyku” – trzech młodych dziewczyn w kowbojskim stylu, które przedstawiły scenki inspirowane Dzikim Zachodem.
Wielką frajdą dla gości była również nauka tańców country, wybory Miss i Mistera Country oraz wieczorna potańcówka, która zakończyła imprezę.
Zlot Furmanek w Furmanach organizowany jest od ośmiu lat i z każdą edycją zyskuje na popularności.
https://sandomierz.cozadzien.pl/sandomierz/furmany-furmankami-stoja-zdjecia/78688