GaleriLegenda zmarłego w 2016 roku kapłana ks. Michała Józefczyka nie ulega przedawnieniu. Jak mówił podczas premiery filmu, zrobionego od początku do końca i wyprodukowanego przez tarnobrzeżan prezydent Tarnobrzega Łukasz Nowak, wynika to z faktu, że osób o takiej charyzmie i takim zasięgu działania spotyka się rzadko: – Był człowiekiem, który potrafił łączyć i stworzył niesamowicie dużą wspólnotę. Nie mógł patrzeć na to, jak człowiek cierpi w samotności, nigdy na to nie pozwalał. Nawet w ostatnich chwilach, w ostatnich godzinach, miesiącach swojego życia, kiedy wiedział, że choroba postępuje, on zawsze był ze swoimi podopiecznymi, z ludźmi, którzy potrzebowali pomocy. Pozostawił po sobie pustkę, która nie zostanie nigdy wypełniona.
Spuścizna i duchowy testament
Ks. Adam Marek wspominał księdza Józefczyka jako tego, który posługiwał się słowami miłosierdzia, którymi ogarniał każdego człowieka: – W jego ustach były zawsze tylko dobre słowa. Zawsze dobrze mówił o innych, chociaż nie wszyscy o nim dobrze mówili. Był także człowiekiem, który pozostawił ogromną spuściznę w naszym świecie, w naszym społeczeństwie. Te piękne dzieła do dzisiaj funkcjonują. To wszystko składa się na piękny portret człowieka, kapłana, którego trudno nam naśladować. Dlatego dzisiaj dziękuję za ten film, za to, że możemy z powrotem wrócić do tych obrazów, które wielu z nas pamięta. Proszę, by wstawił się za nami, aby wyprosił nam potrzebne siły, byliśmy i my choć w cząstce byli podobni do niego.
Dorota Kozioł - poetka, dziennikarka, pisarka, malarka, regionalistka popularyzująca kulturę regionu tarnobrzeskiego, dzieli się swoimi wspomnieniami o księdzu Michale w filmie, którego jest także współproducentką. O księdzu podczas premiery mówiła tak: - Dźwigał swój ciężki krzyż, ale po drodze schylał się nad każdym z nas i nasze krzyże też dźwigał. Bez słowa skargi, bez sprzeciwu. Zostawił dla nas wielką schedę. Ludzie pytali, jak on to robi, bo przecież tyle dzieł rozpoczął, tyle działał. A on zawsze mówił tak: no nadążam, bo zawsze przede mną idzie Pan Jezus, a ja za Nim i we dwóch zawsze dajemy radę. Księdza Michała nie ma z nami już ponad 8 lat. Pamiętamy o tym, kim dla nas był, co mu zawdzięczamy. Te wszystkie materialne dzieła są ważne, ale najważniejszy jest ten duchowy testament, jaki napisał dla nas całym swoim życiem: życiem człowieka z niebem w sercu.
Z wielkiej płyty
Ksiądz Michał Józefczyk w latach 1976–79 był wikariuszem parafii Matki Bożej Pocieszenia w Lipnicy, od 1978 r. – proboszczem lipnickiej parafii, a w latach 1979/1980–2016 proboszczem parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu. W pracy duszpasterskiej na pierwszym miejscu zawsze stawiał sprawy drugiego człowieka. Szczególnym charyzmatem – jak określił to biskup Nitkiewicz – była troska „o ostatnich, o ludzi z peryferii”, o zapomnianych, ludzi odrzuconych i opuszczonych. Najbardziej znamienną jego cechą było to, że nie potrafił przejść obojętnie obok osoby potrzebującej pomocy. Starał się jednoczyć grupy sąsiedzkie i wspólnotowe, tak aby walczyć z anonimowością i samotnością parafian na nowym osiedlu „z wielkiej płyty”.
Galeria zdjęć dostępna jest tu: https://sandomierz.cozadzien.pl/tarnobrzeg/z-niebem-w-sercu-w-tdk-zdjecia/75714
To nie jest jedyna produkcja filmowa, powstała ostatnio w Tarnobrzegu. O filmie "Korczak" pisaliśmy tu:
https://sandomierz.cozadzien.pl/kultura/korczak-na-duzym-ekranie/75605
