Dziś, 19 grudnia, pod Galerią Sandomierz przy ulicy Przemysłowej, naprzeciwko targowiska znanego jako Giełda Owocowo-Warzywna, firma SantaEco zorganizowała zbiórkę elektrośmieci. Sama akcja spotkała się z pozytywnym odbiorem jako potrzebna i ekologicznie ważna, jednak sposób jej przeprowadzenia wzbudził duże kontrowersje i sprzeciw mieszkańców.
Kontenery na elektroodpady ustawiono bezpośrednio przy wejściu do galerii, zajmując dwa miejsca parkingowe przeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami. To właśnie ten fakt wywołał największe emocje wśród klientów galerii i osób postronnych. Wielu mieszkańców nie kryło oburzenia, podkreślając, że w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się wiele standardowych miejsc parkingowych, które mogły zostać wykorzystane bez ograniczania dostępności dla osób o ograniczonej mobilności.
Osoby obecne na miejscu pytały pracowników firmy SantaEco, obsługujących stoisko w galerii, dlaczego kontenery ustawiono właśnie w tej lokalizacji i czy nie można było zająć zwykłych miejsc parkingowych. W odpowiedzi usłyszano, że firma posiada zgodę zarządcy galerii na takie ustawienie pojemników.
To wyjaśnienie nie uspokoiło nastrojów. Mieszkańcy zwracają uwagę, że zgoda formalna nie zawsze oznacza decyzję dobrą społecznie. Miejsca parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami pełnią kluczową funkcję – ich bliskość do drzwi wejściowych pozwala osobom poruszającym się na wózkach, o kulach czy z innymi ograniczeniami ruchowymi na samodzielne i bezpieczne korzystanie z przestrzeni publicznej. Ich czasowe wyłączenie w praktyce oznacza realne utrudnienia, a często wręcz wykluczenie.
Zbiórka elektrośmieci pozostaje inicjatywą godną pochwały, jednak – jak pokazuje dzisiejsza sytuacja – jej organizacja wymaga większej uważności i empatii. Oburzenie mieszkańców jasno pokazuje, że działania proekologiczne powinny iść w parze z poszanowaniem praw i potrzeb osób z niepełnosprawnościami, a nie stawać z nimi w konflikcie.
