Zgodnie z definicją Rady Europy, mowa nienawiści to każda forma wypowiedzi, która szerzy nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm i wszelkie uprzedzenia związane z odmiennością – religijną, kulturową, seksualną czy społeczną. Coraz częściej polem tych działań jest internet, gdzie anonimowość sprzyja szerzeniu hejtu.
Komentarze pod artykułami, posty w mediach społecznościowych, grafiki, memy, gify czy prześmiewcze filmiki – to wszystko może stać się narzędziem przemocy słownej. Szczególnie narażone na ataki są mniejszości etniczne, osoby LGBTQ+, uchodźcy, osoby z niepełnosprawnością, a także dzieci i młodzież, które różnią się wyglądem, sposobem bycia lub pochodzeniem.
Choć w polskim prawie nie istnieje osobna ustawa o mowie nienawiści, obowiązujące przepisy Kodeksu karnego i Kodeksu cywilnego pozwalają ścigać i karać osoby propagujące nienawiść. Najczęściej stosowane są art. 256 i 257 Kodeksu karnego, dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści oraz znieważania z powodu przynależności narodowej, etnicznej czy religijnej.
Policja realizuje Plan działań na lata 2022–2025, który obejmuje m.in. powoływanie koordynatorów ds. przeciwdziałania mowie nienawiści i współpracę z partnerami społecznymi. Celem jest edukacja, reagowanie na przestępstwa z nienawiści i ich zapobieganie.
ONZ z kolei pracuje nad Kodeksem Postępowania, który ma ograniczyć rozprzestrzenianie dezinformacji i hejtu w sieci, z poszanowaniem wolności słowa.
Mowa nienawiści ma realne, często tragiczne konsekwencje. Prowadzi do depresji, samookaleczeń, prób samobójczych, a w skrajnych przypadkach – do społecznej izolacji całych grup społecznych.
Źródłem hejtu często jest strach – przed innością, niewiedza, stereotypy. Ważne jest, by przeciwdziałać tym zjawiskom od najmłodszych lat – przez edukację, dialog i szacunek.