Maciej Skorupa, mieszkaniec Sandomierza, jeszcze w ubiegłym roku, do sandomierskiego magistratu złożył deklarację na piśmie, w której podał, że za własne pieniądze wyremontuje zabytek. Propozycja nie znalazła uznania u władz miasta. W tym roku ustnie mieszkaniec nowemu burmistrzowi złożył tą samą propozycję.
- Obiło mi się o uszy - powiedział Paweł Niedźwiedź, burmistrz Sandomierza. I dodał, że miasto chciałoby studnię wyremontować z ministerialnego programu FeNiKs, o pieniądze z którego chce miasto, wspólnie z powiatem sięgać jesienią tego roku.
Ostatni raz dach studni remontowany był za kadencji burmistrza Sandomierza Jerzego Borowskiego. Studnia stoi w dolnej części Rynku, poniżej ratusza.