Radio Rekord onair
Radio Rekord

Wygrana Wisły w Tomaszowie Lubelskim. Lekki optymizm, ale do utrzymania daleka droga

Podopieczni Jarosława Pacholarza wywalczyli zwycięstwo z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Dzięki temu, Wisła Sandomierz wciąż pozostaje w grze o utrzymanie w trzeciej lidze.

Marcin Łataś
2022-05-21 18:49
Wisła Sandomierz wciąż w grze

W sobotnie popołudnie doszło do spotkania dwóch drużyn, okupujących dolnej rejony tabeli. Przedostatnia Tomasovia, podejmowała będącą w niewiele lepszej sytuacji Wisłę Sandomierz. Remis w takich spotkaniach przeważnie nie zadowala żadnej ze stron. Większym optymizmem może cieszyć się zespół z województwa świętokrzyskiego, bowiem zdobyli na wyjeździe komplet punktów - Wróciliśmy z dalekiej podróży. Gdybyśmy tego spotkania nie wygrali to nasze szanse na utrzymanie drastycznie by spadły. Jeśli chcemy osiągnąć ten cel, to obowiązkowo musimy wygrywać. Optymizm jest umiarkowany, bo mamy jeszcze sporo meczów do rozegrania. Nadal pozostajemy w grze, ale niektóre wyniki, muszą ułożyć się korzystnie dla nas. Skupiamy się już tylko na meczu z Czarnymi Połaniec - powiedział w rozmowie z Radiem Rekord, Jarosław Pacholarz. 

Kolejne spotkania Wisły Sandomierz to ogromna próba nerwów i umiejętności grania pod presją - W takich meczach mentalność ma duże znaczenie. Grając z Tomasovią byliśmy zestresowani, ale stworzyliśmy sobie trochę sytuacji. Wiele z nich jednak zmarnowaliśmy. Młodzi zawodnicy z meczu na mecz stają się odporniejsi na presję. Praktycznie co tydzień dostają solidne lekcje i ma to na nich ogromny wpływ. Mam nadzieję, że w najbliższym spotkaniu z Czarnymi Połaniec, stres będzie mniejszy - ocenił trener Wisły. 

W Tomaszowie Lubelskim, Wisła błyskawicznie objęła prowadzenie. Już w drugiej minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Wiktor Rękas, posyłając futbolówkę po długim rogu. Kwadrans później, gospodarze doprowadzili do wyrównania po błędzie defensywy drużyny z Sandomierza. Piłka zagrana po ziemi z dalekiej odległości przeszła wszystkich zawodników Wisły i trafiła w pole karne. W sytuacji sam na sam znalazł się obrońca Tomasovii Damian Chmura i doprowadził do wyrównania. W drugiej połowie Jakub Mażysz zadał decydujący cios i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Wisły Sandomierz. Napastnik z bliskiej odległości, strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Podopiecznych Jarosława Pacholarza czekają kolejne ważne mecze, a w następnej kolejce derby województwa świętokrzyskiego, na stadionie w Sandomierzu przeciwko Czarnym Połaniec.