Nie udało się uratować życia mężczyzny, który w trakcie prac koparką zasłabł i wpadł do wykopu przy fundamentach domu. W środku znajdowała się woda. Na miejscu pojawiły się służby, jednak mimo dwugodzinnej reanimacji, nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
- 50-letni operator koparki podczas pracy na placu budowy, wyszedł z koparki, by sprawdzić wykonaną pracę. Mężczyzna zasłabł a następnie wpadł do dołu z wodą. Nieprzytomnego 50-latka znalazł właściciel terenu, na którym prowadzone były prace mówi mł. asp. Paweł Cieśla z KPP w Sandomierzu.