Główną przyczyną licznych zgłoszeń były gwałtowne burze, które przeszły przez region. Tylko z nimi związanych było aż 349 interwencji – 166 w piątek, 163 w sobotę i 20 w niedzielę. Najczęstsze zgłoszenia dotyczyły powalonych konarów i drzew, których usuwanie zajęło strażakom czas aż w 275 przypadkach.
Burze uszkodziły także 37 dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, a w 34 lokalizacjach konieczne było wypompowywanie wody z zalanych piwnic i posesji. W trzech przypadkach strażacy dostarczali agregaty prądotwórcze do miejsc pozbawionych energii.
Najwięcej burzowych interwencji odnotowano w:
-
powiecie kazimierskim – 82 zgłoszenia,
-
kieleckim – 80,
-
sandomierskim – 50,
-
opatowskim – 43,
-
buskim – 35,
-
staszowskim – 26.
Oprócz zdarzeń związanych z burzami, strażacy byli również wzywani do 14 wypadków drogowych, z czego aż 11 wydarzyło się w sobotę. W wyniku tych zdarzeń rannych zostało 15 osób, a jedna zginęła w wypadku na trasie ekspresowej S7.
Niepokojące były również cztery pożary budynków mieszkalnych. W ich wyniku trzy osoby zostały ranne, a jedna zmarła.
– To był bardzo intensywny czas dla wszystkich jednostek w regionie. Dziękujemy mieszkańcom za współpracę i prosimy o ostrożność w kolejnych dniach – podsumowuje st. kpt. Marcin Bajur.
Świętokrzyscy strażacy kolejny raz pokazali swoją gotowość i profesjonalizm w działaniu, mierząc się z licznymi zagrożeniami, które przyniósł ten burzowy weekend.