– Nie może być tak, że osoby starsze muszą pokonywać niewymiarowe schody po odpisy aktów stanu cywilnego. Budynek nie jest dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami – zaznaczył.
Miasto rozważało przeniesienie urzędu do budynku biblioteki publicznej, jednak względy formalne, związane z tzw. trwałością projektu, uniemożliwiają podjęcie działań w najbliższym czasie. W ocenie burmistrza temat należy odłożyć, choć nie zrezygnowano z poszukiwania nowych lokalizacji.
Co więcej, Paweł Niedźwiedź nie ukrywa, że jego celem długofalowym jest przeniesienie całego Urzędu Miasta ze Starówki. Jak tłumaczy, zabytkowa część miasta nie spełnia współczesnych wymogów administracyjnych – brakuje parkingów, przestrzeni i dostępności architektonicznej. – Starówka to nie jest miejsce na urząd – powiedział.
Wśród rozważanych opcji pojawia się również możliwość wykorzystania pustoszejących budynków oświatowych. Liczba uczniów w mieście systematycznie maleje – w ubiegłym roku w Sandomierzu urodziło się zaledwie 83 dzieci. – Mamy cztery szkoły podstawowe w sześciu budynkach. Jeśli demografia nadal będzie spadać, trzeba będzie myśleć o optymalizacji – mówił burmistrz.
Jednocześnie zapewnił, że dzieci, które już rozpoczęły naukę w danej szkole, będą mogły ją tam spokojnie ukończyć. – To jest dla nas oczywiste – dodał.