Na trasie pojawili się zarówno doświadczeni biegacze, jak i osoby stawiające pierwsze kroki w parkrunowych zmaganiach. Wydarzenie zgromadziło również rodziny z dziećmi. Dla wielu uczestników jubileuszowa edycja była okazją do poprawienia swoich wyników, jednak organizatorzy podkreślali, że nie rywalizacja była tu najważniejsza.
Po zakończonym biegu wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, medale i przywieszki, a trzy najszybsze zawodniczki zostały nagrodzone specjalnymi upominkami. Dla biegaczy przygotowano także poczęstunek, który powstał dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności. Nad prawidłowym przebiegiem wydarzenia czuwali wolontariusze.
Organizator parkrunu, Józef Banaś, podkreślił otwarty i rekreacyjny charakter spotkań:
– Zapraszam wszystkich serdecznie na nasze spotkania, bo to jest naprawdę fajna rzecz. Można spędzić godzinę aktywnie, bez stresu – to nie są zawody. Można przebiec, przetruchtać czy przejść i poczuć satysfakcję, poprawić kondycję i zdrowie. W grupie zawsze wygląda to lepiej – jest przyjemniej i łatwiej – mówił.
Setny parkrun stał się potwierdzeniem, że idea wspólnego biegania na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń sportowych w Sandomierzu.