Po mszy, uczestnicy przeszli w patriotycznym pochodzie na rynek starego miasta. Na czele maszerowali kawalerzyści, a w przemarszu udział wzięli m.in. członkowie Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, przedstawiciele Wojska Polskiego i harcerze.
Główna część uroczystości odbyła się przy tablicy upamiętniającej poległych w wojnie z 1920 roku. Tam przemówienia wygłosili lokalni samorządowcy. Burmistrz Sandomierza Paweł Niedźwiedź w swoim wystąpieniu mówił o konieczności wyciągania wniosków z historii i trosce o wspólne dobro – ojczyznę.
– Za kilkadziesiąt lat nikt nie będzie pamiętał o partiach, ale Polska będzie trwać wiecznie – podkreślił.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik akcentował potrzebę zgody i jedności w obliczu wyzwań stojących przed Polską. – Potrzebujemy dobrych relacji wewnątrz kraju, ale też silnej pozycji w Europie i na świecie – mówił.
Po przemówieniach oddana została salwa honorowa, a delegacje złożyły kwiaty pod tablicą upamiętniającą bohaterów walk z bolszewikami.
W wydarzeniu licznie uczestniczyli mieszkańcy regionu. – To święto, które zawsze obchodzimy. Polska to nasz wspólny dom – mówili Ala i Wiktor, którzy co roku przyjeżdżają na obchody z pobliskiej miejscowości oddalonej o 20 kilometrów od miasta.