– Bardzo fajnie, że taki turniej w ogóle funkcjonuje. Inicjatywa „Ręczna na Orlikach” na pewno wspomoże rozwój naszej dyscypliny i sprawi, że będzie ona coraz bardziej popularna w szkołach. Będziemy się starali, żeby chłopcy i dziewczynki grali zgodnie z przepisami i dobrze się bawili – mówi Kamil Dąbrowski, sędzia związkowy Związku Piłki Ręcznej w Polsce oraz przewodniczący Komisji Sędziowskiej Świętokrzyskiego Związku Piłki Ręcznej.
Na trybunach nie brakowało kibiców – rodziców i dziadków, którzy z dumą obserwowali zmagania młodych szczypiornistów.
– W ogóle jestem zadowolony, że coś takiego jest. Że dzieci mogą się wykazać i to jest najważniejsze dla nas. Ja jako dziadek potrzebuję zobaczyć, że nasze wnuki mają w mieście jakąś rekreację, sport. Bo to jest ważne. Tu jest młode pokolenie – musimy o nie dbać, żebyśmy byli z niego dumni – mówi jeden z rodziców.
Zadowolenia nie krył także z organizacji turnieju:
– Organizacja jak zwykle w Sandomierzu jest ekstra. Młodzież się postarała, widzę, że są przewidziane nagrody i medale. Ale na nagrody trzeba zapracować – swoją pracą na WF-ach i SKS-ach. Uważam, że będzie dobrze.
Turniej „Ręczna na Orlikach” to dowód na to, że lokalne inicjatywy sportowe potrafią nie tylko integrować społeczność, ale także inspirować młode pokolenie do aktywności i rozwijania sportowych pasji.