W zespole przeprowadzającym zabieg znaleźli się: lek. Michał Tarnowski, kierownik Oddziału Kardiologii, lek. Mateusz Wiśniowski, starszy asystent Pracowni Radiologii Zabiegowej, lek. Paweł Konrad oraz dr n. med. Piotr Wańczura.
Jak wyjaśnia lek. Michał Tarnowski, pacjent został wcześniej starannie przygotowany, jednak jego liczne obciążenia zdrowotne wymagały wyjątkowej ostrożności. – Wykonaliśmy rzadki, unikatowy zabieg z minimalną ilością podanego kontrastu, co znacząco ogranicza ryzyko powikłań – podkreśla.
Minimalizacja kontrastu jest kluczowa, ponieważ standardowe procedury kardiologii inwazyjnej wiążą się z jego podaniem, a ten może pogorszyć funkcję nerek. – Jednym z rozwiązań chroniących pacjenta jest angioplastyka z minimalną ilością kontrastu lub całkowicie bez kontrastu. Takie zabiegi wykonuje niewiele ośrodków – zaznacza lek. Mateusz Wiśniowski.
W sandomierskim przypadku zastosowano technikę tzw. metalowego szkieletu, która polega na precyzyjnym ustalaniu lokalizacji zwężeń przy użyciu prowadników i obrazowania wewnątrzwieńcowego, bez konieczności częstego używania kontrastu.
Znaczenie tej metody potwierdza także dr n. med. Piotr Wańczura z SP ZOZ MSWiA w Rzeszowie. – U pacjentów z uszkodzonymi nerkami staramy się podawać jak najmniej kontrastu. W tym przypadku jego ilość została ograniczona do minimum, co pozwala bezpiecznie przeprowadzić procedurę.