W piątek, 12 września, mieszkańcy osiedla Vitrum spotkali się z władzami miasta, aby omówić planowaną budowę miniobwodnicy prawobrzeżnego Sandomierza. W spotkaniu uczestniczyli burmistrz, radny Piotr Chojnacki oraz mieszkańcy.
– Inwestor, Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich, uchyla się od rozmów i wyjaśnienia wątpliwości – mówił Paweł Niedźwiedź. – To najważniejsza inwestycja po prawej stronie Wisły, a zarówno mieszkańcy, jak i władze samorządowe wciąż nie mają pełnych informacji.
Nasyp, o który toczy się spór, rozpocznie się w rejonie ronda biszkoptowego i zakończy przy ul. Krańcowej. Przebiegać ma nad wszystkimi drogami w tej części miasta, w tym nad ul. Portową. Ulica Żaglowa zostanie podzielona na pół, co – jak alarmują mieszkańcy – utrudni wyjazd z osiedla i zwiększy ruch na wąskiej ul. Torowej.
Miasto zgłosiło inwestorowi szereg postulatów: przesunięcie nasypu z dala od domów, montaż ekranów akustycznych, dodatkowe oświetlenie, ale większość z nich nie została uwzględniona lub wymaga dodatkowych nakładów finansowych. Nadal nie ma odpowiedzi na pytania dotyczące wpływu nasypu na stosunki wodne i cyrkulację powietrza.
Mieszkańcy podkreślają, że poczuli się pominięci w procesie planowania. – Dowiedziałem się o inwestycji, gdy geodeci wchodzili na mój teren – mówi jeden z mieszkańców. – Teraz dowiadujemy się, że droga zajmuje niemal połowę mojej działki.
Celem Lwowskiej bis jest wyprowadzenie ruchu tranzytowego z zakorkowanej ul. Lwowskiej. Odcinek ma mieć 1,3 km długości i dwa wiadukty nad ul. Portową i Torową. Trzeci etap inwestycji, obejmujący odcinek nad torami, ma dopiero rozwiązać problem korków. Decyzję o pozwoleniu na budowę (ZRID) wyda wojewoda.
Burmistrz apeluje do mieszkańców o składanie uwag do projektu ZRID w urzędzie miasta, aby inwestycja mogła zostać zatwierdzona z uwzględnieniem ich postulatów.