Pomysł ten spotkał się ze stanowczym sprzeciwem władz miasta. – To miejsce absolutnie niedopuszczalne. Rozumiem potrzebę rozwoju technologii, ale ład przestrzenny miasta również musi być chroniony. Zaproponujemy inwestorowi inne lokalizacje z dala od zabudowy mieszkaniowej – mówi burmistrz Paweł Niedźwiedź.
Władze miasta rozpoczęły przygotowania do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nowe przepisy mają wykluczyć możliwość stawiania masztów w pobliżu domów. Projekt zmian ma być gotowy w ciągu dwóch lub trzech tygodni. Wówczas zwołana zostanie nadzwyczajna sesja rady miasta.
Burmistrz podkreśla, że nie chodzi o blokowanie inwestycji o charakterze publicznym, ale o stworzenie jasnych zasad: – Nie jesteśmy przeciwnikami rozwoju infrastruktury, ale trzeba to robić z głową. Nie w centrum miasta, gdzie mieszkają ludzie.
Miasto ma 60 dni na wydanie decyzji w sprawie pozwolenia na budowę. W tym czasie urzędnicy wytypują alternatywne działki i zaproponują je inwestorowi. Jeśli nie będzie porozumienia, magistrat zapowiada, że wykorzysta wszelkie dostępne środki prawne, by zablokować realizację masztu w obecnie wskazanej lokalizacji.