W przeszłości flisacy – wodni przewoźnicy spławiający towary Wisłą – nie cieszyli się dobrą opinią wśród miejskich władz. Uważano ich za ludzi rozrywkowych, nieskorych do przestrzegania porządku.
– Rada Miejska zakazała flisakom wchodzić do Sandomierza i do dziś tego nie odwołała. Dlatego wracamy i żądamy, by wreszcie nas wpuszczono – mówił podczas wydarzenia Marek Bażant z grupy Napędzani Wisłą.
Inscenizacja odbyła się u stóp Bramy Opatowskiej, gdzie na flisaków czekał burmistrz Paweł Niedźwiedź wraz z formacją historycznych pikinierów. Doszło do symbolicznych przepychanek, głośnych okrzyków, a nawet „związania” jednego z flisaków. W końcu burmistrz ogłosił, że jeśli flisacy obiecają dobre zachowanie, bramy zostaną otwarte – co przyjęto z entuzjazmem. Na znak pojednania przekazano im symboliczny klucz do miasta.
Kulminacją wydarzenia był kolorowy korowód, który przeszedł ze starówki nad Wisłę. Wzięli w nim udział flisacy z Ulanowa, Tarnobrzega i Baranowa Sandomierskiego, mieszkańcy, turyści oraz władze miasta.