- Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę. Mieliśmy swoje sytuacje, strzeliliśmy jedną bramkę. Szkoda, że nie udało się nam strzelić tych bramek więcej, bo naprawdę mieliśmy fajne sytuacje i ta pogoda też wiadomo, sprzyjała nam w pierwszej połowie. W drugiej właśnie ten wiatr trochę nam przeszkadzał, chociaż też na własne życzenie straciliśmy głupie bramki. No i przegrywamy mecz. Później czerwona kartka. Próbowaliśmy dalej gonić, ale niestety się nie udało. - tak podsumował to spotkanie Marcin Siudak, trener LZS Samborzec
12. kolejce biało-zieloni, umocnili się na pozycji wicelidera z 27 pkt w dorobku i bilansem bramkowym 34-12, natomiast epika z Baćkowic uplasowała się na 8. pozycji z dorobkiem 13 pkt i bilansem 17-28
Kolejny ligowy pojedynek zostanie rozegrany w niedzielę, 13 marca. Tym razem podopieczni Marcina Siudaka zmierzą się na wyjeździe z Zorzą Tempo Pacanów. Mecz rozpocznie się o godzinie 15:00