Strzelanie w Białej Podlaskiej rozpoczęli goście, a konkretnie Sebastian Taranek po sprytnie rozegranym rzucie z autu zespołu Wisły. Podopieczni Jarosława Pacholarza nie wystrzegli się błędów w defensywie, po których gospodarze doprowadzili do wyrównania. Dobra gra sprawiła, że w 70 minucie Wisła ponownie wyszła na prowadzenie. Zwycięstwo gości mogło być bardziej okazalsze, ale w 77 minucie Szymon Rak zmarnował rzut karny nie trafiając w bramkę. Do ostatniego gwizdka wynik nie uległ już zmianie. Podlasie ostatni raz przegrało na własnym stadionie 14 sierpnia, w drugiej kolejce z Koroną Rzeszów (0:2)
Przed Wisłą Sandomierz bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek z ŁKS Probudex Łagów - Przed nami derby województwa świętokrzyskiego, tak należy to spotkanie nazywać. Nie możemy się doczekać i chcemy wygrać na własnym stadionie - wyznał w rozmowie z Radiem Rekord Jarosław Pacholarz.
Niewiele czasu pozostało Wiśle do rozegrania kolejnego spotkania, ale trener Pacholarz zapewnia, że przygotowania będą odbywać się w dobrych humorach - Jesteśmy podbudowani zwycięstwem w Białej Podlaskiej, bo Podlasie nie przegrało na własnym stadionie od sierpnia ubiegłego roku. Dopiero mój zespół przerwał tę serię i zrobił to w sposób całkowicie zasłużony - dodał zadowolony szkoleniowiec Wisły Sandomierz.
Faworytem niedzielnego meczu w Sandomierzu będzie zespół prowadzony przez Ireneusza Pietrzykowskiego. ŁKS Probudex Łagów zajmuje aktualnie czwarte miejsce w tabeli i wciąż walczy o awans do drugiej ligi - Nas nie paraliżuje fakt, że Łagów jest faworytem tego spotkania - wręcz przeciwnie, czujemy się zmotywowani. ŁKS posiada w swoich szeregach zawodników, którzy mają za sobą przeszłość w wyższych ligach. Jestem przekonany, że moi piłkarze z należytą determinacją i wolą walki będą dążyć do zwycięstwa. Jesteśmy pozytywnie nastawieni - powiedział na koniec rozmowy z Radiem Rekord Jarosław Pacholarz.
Początek derbów województwa świętokrzyskiego w niedzielę o godzinie 17 na stadionie w Sandomierzu.
Podlasie Biała Podlaska – Wisła Sandomierz 1:2 (0:1)
Jarosław Kosieradzki 53 – Sebastian Taranek 32, Fabian Burzyński 70.
Wisła: K. Wróblewski – Partyka, Mężyk, Krajewski – Bełczowski (85 Zięba), Taranek, Janik (60 Burzyński), Jarosz – Rak, Mażysz (70 Kuśmierczyk), Stańczyk (70 Ochwat).
Żółte kartki: Szatała – Partyka, Burzyński, Bełczowski, Mężyk.
Czerwona kartka: Szatała (Podlasie) – 90+3 (za 2 żółte)